niedziela, 16 grudnia 2012

Vanish Oxi Action do tkanin - opinia

Różowa niemoc...

Odkąd mój smyk wkroczył w świat kulinarnych dań, poczułam się jak typowa "Matka Polka", która ze wszystkich sił próbuje wychować swojego malca na porządnego faceta. To nie lada zadanie, aby ugotować pyszny zdrowy posiłek, następnie nakarmić małego królewicza a potem.. pranie, wieszanie ubrań, prasowanie i składanie.

Wróćmy zatem do prania.
Panowie często mówią: "A co to za problem wyprać ubrania?". Z pozoru jest to błahy domowy obowiązek. W ciągu tygodnia włączam kilka razy pralkę. Lubię jak wszystko jest świeże, pachnące i co najważniejsze czyste. Karmienie malucha to zadanie, który uczy nas cierpliwości i pokory. Jednak na początku nauki karmienia, napotkamy na pewne straty. Mowa tutaj o plamach na ubrankach. Mój syn "wyrósł" ze śliniaków. Ma bardzo silny temperament, nie da sobie już założyć żadnej osłonki na ubranie. Niestety, dlatego bardzo często zdarza mu się ubrudzić jedzeniem. Najtrudniejsze są plamy po warzywach i owocach oraz czasem zdarzy się dostać od nas odrobiny czekolady. Niekiedy jest mi bardzo szkoda jakiegoś ubranka, bezskutecznie potem próbuje pozbyć się paskudnej plamy. Jest to niemałe wyzwanie.

Pod wpływem kilku obejrzanych reklam Vanish Oxi Action postanowiłam, że go kupię. Miałam ogromną nadzieję, że wybór okaże się trafny a ja w cudowny sposób odkryję jego działanie.

Co napisał o nim producent (tekst ze strony producenta):
Usuwanie plam z ubrań i innych tkanin przy pomocy Proszku Vanish Oxi Action jest łatwiejsze niż myślisz.
Pranie w pralce: Do trudnych i zaschniętych plam: Dodaj jedną miarkę Vanish do normalnie stosowanego detergentu do prania, wsypując go do głównej przegródki w pralce i pierz jak zwykle. W przypadku zwykłych plam dodaj 1/2 miarki. Pierz jak zwykle. Doskonałe rezultaty także przy 30 stopniach.
Namaczanie: W przypadku trudnych i zaschniętych plam: Całkowicie rozpuść 1 miarkę Proszku w 4 litrach ciepłej wody (maks. 40 °C) i namocz ubrania. W przypadku lżejszych plam, można dodać 1/2 miarki. Ubrania kolorowe: namaczaj przez maks. 1 godzinę. Ubrania białe: namaczaj przez maks. 6 godzin.
Po namoczeniu upierz jak zwykle lub dokładnie wypłucz.
Aby uzyskać nalepszy rezultat przy uporczywych plamach, potrzyj plamę przed płukaniem.

Cena tego produktu to koszt rzędu około 22-26zł (w zależności czy jest promocja).
Tak jak napisano na opakowaniu, wzięłam ubranka malucha oraz swoje "białe" skarpetki do miski z ciepłą wodą oraz jedną miarką Vanish-a. Rzeczy leżały w misce około 3 godziny, kilka razy nawet potarłam plamy.

Zdjęcia kilku rzeczy przed praniem:



Namoczone ubranka w misce:

Przy przekładaniu ich do pralki zauważyłam, a właściwie to nie, że nic się tak naprawdę nie zmieniło. Uporczywe plamy na bodach (marchewka, soczki owocowe, kakao), czy zabrudzone od chodzenia skarpetki nadal były prawie takie same jak przed namoczeniem. Trochę się sfrustrowałam, ale dałam jeszcze jedną szansę i wrzuciłam wszystko do pralki. Włączyłam pranie na 40 C, standardowo dodałam proszek Persil Gold Plus (bardzo dobry proszek) i miarkę Vanisha Oxi Action. Po wypraniu lekko przybrudzone ubrania oraz te ze świeżymi plamami sprały się tak jak zawsze. Niestety trudne plamy, z którymi zmagałam się już wcześniej pozostały. Delikatnie tylko zjaśniały.

Zdjęcia po wypraniu i wysuszeniu (niestety trochę inne oświetlenie):




Podsumowując nie jestem za niego zadowolona. Różowa siła okazała się różową niemocą. Cena nie jest adekwatna do produktu i szczerze go nie polecam. Chce mu dać jeszcze jedną szansę, coś i tak muszę z nim zrobić. Spróbuje z drugim podejściem, ale zapewne dodam coś jeszcze do zamoczonych ubrań.

piątek, 14 grudnia 2012

Płyn do kąpieli Jeżyna i Wanilia Avon - opinia


Leśna kraina z nutką wanilii 

Każda z nas zasługuję na chwilę zapomnienia... od codziennych obowiązków, ulicznego zgiełku. Naszą domową oazą jest łazienka. Wieczór, cisza, zgaszone światła, nastrojowe świece, odrobina relaksującej muzyki i wanna pełna piany. Wchodząc do takiego azylu, czujesz, że odcinasz się od rzeczywistości, jesteś tylko Ty i ukochany łagodny spokój.
Jeśli tego właśnie potrzebujesz, musisz poznać Płyn do kąpieli z Avonu. Zakochałam się w cudownej Jeżynie z Wanilią. Na co dzień nie przepadam za słodkimi mdłymi zapachami, w którym zazwyczaj króluje wanilia. Tym razem wiem, że zakup był trafiony.


Jest to duża "karbowana" butelka o pojemności 500 ml. Butelka ma jasny kolor (przezroczysta biel), dzięki czemu widać ile jest w środku płynu. Dozowanie nie jest trudne. Pojemnik posiada spory otwór i płyn bez problemu się wlewa do wanny. Ja wole dozować bezpośrednio, nie lubię nalewać do korka, dlatego, że chce unikać zabrudzenia butelki od ociekającego płynu. Ciecz jest koloru ciemnej czerwieni, łudząco przypomina jaśniejszy odcień krwi :) Na myśl nasunął mi się świat wampirów.


Płyn jest średniej gęstości, za to zapach jest niebiański. Przenosi myślami do leśnej krainy. Leżąc w bogatej pianie możemy dosłownie odpłynąć myślami do naszych ulubionych miejsc.
Po takiej kąpieli wychodziłam zawsze odprężona, moja skóra delikatnie pachniała słodką wanilią i jeżyną.
Jeśli ktoś liczy na rewelacyjne nawilżenie to tutaj ten kosmetyk nie daje takiego efektu. Koniecznie trzeba użyć balsamu do ciała. W tego typu kosmetykach raczej nie szukam nawilżenia, najważniejsze, żeby tylko same z siebie nie przesuszały skóry. Ten nie przesusza, ale też i nie nawilża.
Skład:

Jest nawet i wydajny, mam go około 2 miesiące, na zdjęciu zobaczycie jego końcówkę.
Wykończyłam już prawie całe opakowanie i jestem bardzo zadowolona. Czy warto kupić?
Oczywiście i szczerze wszystkim polecam.



poniedziałek, 10 grudnia 2012

I kolejna kampania :) Będzie ciastkowo.

Witajcie,

Muszę się Wami pochwalić, własnie dostałam @ od streetcom-u.
Zakwalifikowałam się do słodkiej kampanii Milki.
Będzie to na pewno bardzo ciekawa i pyszne testowanie ze znajomymi.
Oczywiście wkrótce zaprezentuje Wam moją ciastkową recenzji.


Pozdrawiam
Ela

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki

Kochani,

Chciałabym Wam życzyć mnóstwo słodkości i upominków w Waszych bucikach :)
Mam nadzieję, że Wasz Mikołaj był hojny w tym roku. 
Niedługo zobaczycie kolejne recenzje produktów, proszę o trochę cierpliwości.
Wśród nich: kosmetyki i produkty dla dzieci; trochę produktów kolorowych oraz pielęgnacyjnych.

Trzymajcie się cieplutko,
Ela

piątek, 31 sierpnia 2012

Coca Cola, czy nie Coca Cola - McDonald`s?

Coca Cola - Mc Donald`s

Mc Donald`s serwuje do swoich dań napój znanej nam marki, mowa o Coca Cola.
Nie jestem zwolenniczką fast foodów i innego śmieciowego jedzenia. Sama wole upiec smaczną pizze, czy inną domową wersję "niezdrowego" jedzenia.

Dzisiaj miałam po prostu ochotę zjeść coś na szybkiego. Do dania była dorzucona Coca Cola.
Na co dzień staram się nie pić kolorowych, gazowanych napoi a jak już to wole konkurencyjną Pepsi albo Hoop Cole. Obie wydają mi się lepsze w smaku od ich konkurentki. Kwestia zapewne gustu, ale nie o tym mowa.

Kiedy popiłam posiłek owym napojem... poczułam zdumienie. Na pewno nie jest to oryginalny smak coli. Pierwsze wrażenie - cholernie słodkie, bez gazu, wodniste.
Jak ludzie mogą to pić? Nie widzą różnicy?

Czy to co otrzymujemy nadal jest Coca Colą, czy jej rozwodnioną wersją? Zastanawiam się co to jest? Trudno mi określić, czy dolewają do niej wody, czy cola jest mocno wygazowana i przez to tak smakuje. Jeśli ktoś jest fanem tego napoju na pewno czuje różnice.
A Wy jak sądzicie, co jest w słynnym kubeczku z Mc Donald`a?

Jeśli kiedyś znowu zawitam do tej "restauracji" zdecydowanie poproszę o sok :)

Garnier Fructis Szampon i odżywka wzmacniająca - opinia.


Garnier Fructis Nutri-Odbudowa:
 Szampon i odżywka wzmacniająca

Kampania Fructisa


Wstęp
Na początku czerwca udało mi się zakwalifikować do kampanii Fructisa. Do przetestowania był produkt (szampon przeciwłupieżowy) lub zestaw 2 produktów do włosów (szampon + odżywka). Ja zdecydowałam się na Szampon i Odżywkę wzmacniającą Garnier Fructis Nutri-Odbudowa.
Jestem mamą rocznego malucha. Moje włosy w czasie ciąży nabrały blasku, gęstości, ale za to po urodzeniu, gdy maluch miał już ok. 3 miesiące włosy zaczęły wypadać garściami. Łamały i puszyły się oraz straciły swój piękny blask. Do 11 miesiąca karmiłam piersią. W czasie karmienia oprócz tradycyjnej diety karmiącej mamy doszły dodatkowe wyrzeczenia, maluch okazał się alergikiem. Co chwile eliminowałam produkty z jadłospisu. Czułam po sobie, że mam osłabiony organizm.
Sama zdecydowałam, że lepiej jest przerwać, dobrze zrobiłam, gdyż po testach okazało się, że synka uczula mnóstwo alergenów.

Od odstawienia minęło 2,5 miesiąca, dopiero teraz mam okazję podnieść witalność moich włosów. Przez przypadek dowiedziałam się o kampanii, od razu się zdecydowałam zgłosić i... udało się.
Poniżej możecie zapoznać się z prawdziwie obiektywną opinią.

Uwaga:
Podczas testowania nie stosowałam żadnych innych szamponów, odżywek oraz masek. Nie brałam żadnych suplementów diety. Nie stosowałam płukanek, nie suszyłam głowy suszarką, zawsze same schną :) Test odbywał się latem.

W paczce otrzymałam: szampon, odżywkę i kartę Frukstera.

Karta: Frukstera
Ładna kolorowa karta, bardzo miły dodatek.

Szampon wzmacniający Garnier Fructis Nutri-Odbudowa:
O szamponie
Szampon wzmacniający Garnier Fructis Nutri-Odbudowa do włosów suchych i zniszczonych. 
Producent: L'Oreal Paris.
Opakowanie butelka o pojemności 400ml (dostępna również w wersji 250ml) z wygodnym otwarciem.
Zawiera dwa składniki aktywne:
Wzmocniony aktywny koncentrat z owoców o właściwościach odbudowujących i zapobiegających łamaniu się włosów, który wnika do włókna włosa i odbudowuje jego ubytki, przywracając miękkość.
Odżywcze mikro-olejki z owoców (oliwy, pestek winogron, czarnej porzeczki, awokado, migdałów i moreli), które wnikają do włókna włosa, aby doglębnie je odżywić.
Jak aplikować? 
Producent zaleca zwilżyć włosy, następnie wmasować szampon i spłukać.

Szampon dostępny praktycznie w każdym hipermarkecie i w prawie każdej drogerii.

Test produktu - szampon

Szampon zużyłam w 1/4 (ok 100ml na 400 - w ciągu 1,5 miesiąca), myłam głowę praktycznie codziennie. Moje włosy mają skłonność do przetłuszczania nawet, jeśli nie używam odżywki. Jak widać jest bardzo wydajny. Wygodnie się go aplikuje, butelka ma łatwe w obsłudze otwarcie. Nie jest zbyt leisty, ale też nie za gęsty. Przed nałożeniem na głowę, wlałam odpowiednią ilość na dłoń, następnie dodałam parę kropel wody i zamieszałam palcem. Głowę oczywiście masowałam z 2-3 minuty, następnie spłukiwałam wodą. Szampon ma piękny owocowy zapach. Po użyciu włosy są miłe w dotyku i ślicznie pachną. Produkt nadaje delikatny połysk, aby uzyskać lepszy efekt trzeba go stosować co najmniej 2-3 tyg razem z odżywką z tej samej serii. Po wysuszeniu włosy są lekko napuszone, ale wystarczy je rozczesać dobrą szczotką lub grzebieniem i jest ok. Jednak wraz z odżywką włosy są zdecydowanie żywsze, wydają się być znaczniej odżywione. Jeśli ktoś liczy, że zniszczone końcówki się zregenerują to niestety ten, ani żaden inny szampon nie uchroni włosów przed ich podcięciem. Ścinanie końcówek to standard bez, którego się nie obejdziemy. Wracając do szamponu ogromną zaletą jest to, że nie obciąża włosów, nie plącze, łatwo po nim rozczesują się włosy. W trakcie testowania nie zauważyłam żadnego uczulenia ani nie pojawił się łupież.

Zalety 
  • odpowiednio nawilża włosy, nie obciąża;
  • nie uczula, nie powoduje swędzenia ani łupieżu;
  • wydajny;
  • pięknie pachnie i odżywia włosy.
Wady
  • po użyciu samego szamponu włosy się po nim lekko puszą.
 Odżywka wzmacniająca Garnier Fructis Nutri-Odbudowa:

O odżywce
Garnier Fructis Nutri-Odbudowa odżywka dogłębnie regeneruje suche, zestresowane i uszkodzone włosy.
Opakowanie butelka o pojemności 200ml z wygodnym otwarciem. Zawartość łatwo spływa na dół, jeśli ustawimy butelkę otwarciem do dołu.
Zawiera formułę zawierającą ultradelikatne i ultralekkie olejki z owoców. Stosowanie produktów gamy pozwala uzyskać zaskakujące rezultaty: włosy są podwójnie wzmocnione oraz trzy razy bardziej lśniące!
Rezultat: włosy są dogłębnie odbudowane i zregenerowane, promienieją zdrowiem, zapewniają nieskończoną miękkość i naturalność.
Jak aplikować: 
Nałożyć na włosy i dokładnie spłukać.

Odżywka dostępna praktycznie w każdym hipermarkecie i w prawie każdej drogerii.

Test produktu - odżywka

Odżywka bardzo szybko mi się skończyła w sumie po 2,5-3 tyg. już jej nie było. Głowę myję codziennie. Jak wspomniałam wcześniej moje włosy mają skłonność do przetłuszczania bez względu, czy użyję odżywkę, czy nie. Wydaje mi się, że nie jest wydajna. Wygodnie się ją nakłada, butelka ma łatwe w obsłudze otwarcie i można ją położyć odwrotnie- tak by zawartość spływała na dół. Konsystencja lekko gęsto. Tak jak szampon ma piękny owocowy zapach. Po użyciu włosy są miłe w dotyku i ślicznie pachną. Odżywka zmiękcza włosy, nadaje im lekki połysk. Czy odżywia? Mogę stwierdzić, że poprawia strukturę włosa, jednak wydaj mi sie, że jest to tymczasowy efekt, bez dodatkowej zdrowej diety nasze włosy nie będą nigdy idealne :)
W trakcie testowania nie zauważyłam żadnego uczulenia ani nie pojawił się łupież.

Zalety 
  • nawilża włosy, nie obciąża;
  • nie uczula, nie powoduje swędzenia ani łupieżu;
  • pięknie pachnie i odżywia włosy;
  • wygładza włosy.
Wady
  • średnio wydajna;
  • tymczasowy efekt odżywienia.

Podsumowanie:
Testowanie szamponu razem z odżywką pozwoliło mi wyrobić sobie opinie o tej gamie produktów. Oceniam ją na dobrą. Szampon i odżywka tak jak większość pachną nieziemsko. Stosowanie ich razem jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem. Szampon jest bardzo wydajny, odżywka niestety już nie, ale zawsze można ją sobie dokupić i dokończyć kurację. Na pewno żaden z produktów nie odżywi włosów w pełni, gdyż potrzebują one jeszcze dodatkowych składników. Tu należy zwrócić uwagę na dietę, powinna być zdrowa, można dodatkowo zastosować suplementy diety i co najważniejsze unikać szkodliwych czynników (dym papierosowy, zanieczyszczenia, itd.) Wracając do testu. Lubię kosmetyki firmy Garnier, chętnie do nich powracam. Nie raz używałam ich szampony i odżywki. Kiedyś na pewno jeszcze zakupię, któryś z ich produktów.

Międzynarodowy Dzień Bloga i Blogera

Witajcie!

Dzisiaj kochani nasze święto.
31 sierpnia jest Międzynarodowym dniem Bloga i Blogera.
Dodanie posta tego dnia jest wręcz obowiązkowe!

Chciałabym Wam z tego powodu życzyć dużo pomyślnych, ciekawych, może nie za obszernych blogów. Oby Wasze teksty z każdego bloga na blog były coraz bardziej idealne i poprawne stylistycznie. I na koniec niezliczonej ilości czytelników!

A Wam kochani goście nieblogowi, życzę spełnienia marzeń i wynajdywania w sieci pasjonujących blogów.

Pozdrawiam,
Ela

piątek, 24 sierpnia 2012

Streetcom - rusza z nową stroną dla blogerów!

 Nowa strona dla ekspertek-blogerek Streetcom

23 sierpnia wystartowała nowa odsłona serwisu dla blogerek z serwisu Streetcom.pl.
Aby dołączyć do grupy blogujących testerek należy zarejstrować się na stronie: http://www.streetcom.pl/blog.
Uwaga - jeśli już jesteś ekspertem w Streetcom musisz użyć innego loginu.

Wygląd strony:
Strona główna - Bardzo podobna do klasycznej strony Streetcom.pl. Co na niej znajdziemy?

U góry zauważymy pasek z zakładkami:

Pod nim pojawił się napis BLOGteam, na zielonej trawce, przed komputerem jest przykładowa blogerka :)
Po lewej stronie jak spojrzycie na powyższy screen, zauważycie zachętę.
Banerek zachęca nas do rejestracji.
Po prawej stronie: "Nasi blogerzy"
Jak widać zauważymy tutaj podgląd przykładowych stron blogerek Streetcom.pl
Pod blogerami pojawiają się ostatnie wpisy z blogów, w których ekspertki umieściły blogi dotyczące serwisu , czy testowanych/przetestowanych produktów dzięki Streetcom.pl.
O zakładkach z paska:
Home - strona główna
Streetcom.pl - przekierowanie do strony Streetcom.
BlogTeam - tzw. Strefa Eksperta (tak jak ze strony Streetcom.pl)

 Po lewej mamy coś w rodzaju FAQ - czyli prosty poradnik dla blogerek-ekspertek:
Korzyści blogera, Kodeks Blogera, Zasady BlogTeam
Na środku: Krótko o BlogTeam - tutaj znajdziemy notkę z wyjaśnieniem co tak naprawdę oznacza bycie w "drużynie" Blog Team.
Pod spodem: Strefa Blogera - Twoje aktualne kampanie.

Po prawej stronie - Niezbędne elementy potrzebne do wzięcia udziału w kampaniach. Tu pojawią się informacje o kampaniach, w których bierzemy udział. Będziemy mogli raportować i wypełniać ankiety.
Niżej zachęty do polecenia znajomym, kontakt z serwisem oraz opcja dodania bloga (ta sama strona co Mój profil).
Przy czym zaznaczę, że nie ma tam możliwości dodania bloga (dla aktualnie zarejestrowanych) a szkoda, bo czasem blogerki zakładają kolejne blogi i chciałyby uzupełnić rejestrację.

Oprócz tego na pasku znajdziemy:
Polecamy  - strony, które poleca Steetcom.pl;
Kontakt - dane firmy + mapka dojazdu;
Mój profil - nasze dane użyte podczas rejestracji;
Rejestracja - opcja zarejestrowania konta.

ZAPRASZAMY DO REJESTRACJI!




środa, 8 sierpnia 2012

po urlopie :)

Ostatnio trochę odpoczywałam, ograniczyłam wejścia na komputer, dlatego blog był tymczasowo odstawiony na dalszy plan. Każdemu należy się odpoczynek :)

Teraz mam więcej czasu, wkrótce pojawią się kolejne recenzje.

Zapraszam!

piątek, 6 lipca 2012

Sudomax krem hipoalergiczny dla dzieci i dorosłych - opinia.

Sudomax krem hipoalergiczny dla dzieci i dorosłych.


Wstęp
Dzięki autorkom blogu: Mojemalecudenka.blogspot.com miałam okazję wziąć udział w testowaniu produktu Sudomax. 21 czerwca otrzymałam prześliczną kolorową kopertę z czterema próbkami, ulotką oraz listem od mam:
 
Na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że pomysł z próbką w mini pojemniczku to świetne rozwiązanie! Jest to o wiele wygodniejsza forma testowania produktów, aniżeli w zwyczajnych małych saszetkach. Saszetki trzeba trzymać w pozycji pionowej, gdyż nie zawsze zużyjemy je na raz. Miałam przypadki związane z tymi felernymi saszetkami, między innymi takie, że się produkt rozlał, przy wylocie zmieniał kolor albo wysychał przez brak zamknięcia.
Testowanie produktu zbiegło mi się idealnie z badaniami u alergologa. Na co dzień synek rzadko ma odparzenia, pojawiają się one głównie wtedy, gdy pojawia się reakcja alergiczna na pokarm. Przed samym testowaniem wystąpiła reakcja a wraz z nią czerwone zaczerwienienie na pupce malucha. 

Uwaga:
Podczas testowania produktu nie używałam żadnych innych kremów, maści itp. Stosowałam ten sam rodzaj pieluszek i chusteczek.

O produkcie
Sudomax krem hipoalergiczny, antybakteryjny z tlenkiem cynku, dla dzieci i dorosłych.
Producent: Sudopharma.
Opakowanie nieduży plastikowy pojemniczek z pokrywką. Pojemność: 55g, 110g, 230g.
Działanie: Krem działa łagodząco na skórę i tworzy barierę ochronną przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak np. mocz, mogący powodować podrażnienia.
Zawarty w kremie tlenek cynku posiada właściwości antybakteryjne i ściągające, odżywczy olej ze słodkich migdałów, dzięki zawartości cennych kwasów omega-6 i -9, wygładza i przywraca skórze równowagę lipidową. Pantenol przyspiesza jej regenerację, a lanolina działa zmiękczająco i wygładzająco.

Skład: Aqua, Petrolatum, ozokerite, Hydrogenated Castor Oil, Glyceryl Isostearate, Polyglyceryl-3 Oleate, Zinc Oxide, paraffinum Liquidum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Cera Alba, lanolin, Stearyl/PPG-3 Myristyl Ether Dimer Dilinoleate, magnesium Sulfate, panthenol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Lavandula Angustifolia Oil, Linalool.
Dawkowanie: Stosować na umytą i osuszoną skórę. Cienką warstwę kremu nakładać w zależności od potrzeb. Regularne stosowanie kremu nawet po ustąpieniu objawów chorni przed ich nawrotami. Jednak ja zalecam stosować z umiarem tak jak z każdym produktem tego typu.

Dostępny w aptekach, nie widziałam go w sklepach.

Test produktu
Pomimo, że otrzymałam aż 4 mini próbeczki to nie zużyłam wszystkich. Zostały mi jeszcze dwie, ale spokojnie nie zmarnują się :) Krem jak widać jest bardzo wydajny. Zacznę od konsystencji:
Wygląda jak tłusty krem, ale to tylko pozory, jest lekki, bo zostawia delikatną powłokę. Od razu się nie wchłania, co przy wysypkach, odparzeniach ma duże znaczenie. Dla osoby, która stosuje krem na buzie może być to małe nieudogodnienie, ale zawsze można znaleźć inne rozwiązanie, czyli użyć go na wieczór, albo jak siedzimy dłuższy czas w domu. Zapach: nie za silny, kremowy zbliżony do konkurencyjnego Sudocremu, ale z małą różnicą. Sudomax nie ma tak intensywnego zapachu jak Sudocrem. 
I najważniejsze działanie: mój synek miał bardzo silnie zaczerwienienie. Po pierwszym użyciu zauważyłam wygładzenie, skóra  stała się gładsza, jednak jeśli ktoś liczy na natychmiastowy efekt to nie ma takiej możliwości ani w Sudomaxie, ani Sudocremie, czy po innych tego typu kremach/maściach. Pamiętajmy skóra potrzebuje czasu na regenerację. 
Po kilku dniach widać było znaczne poprawienie się skóry. Z czerwonej stała się jasnoróżowa. Podejrzewam, że przy zwyczajnych odparzeniach, nie spowodowanych alergią czas poprawy może się  trochę skrócić. U mojego malucha trwa to dłużej, dlatego, że ma atopową skórę. Na całkowite usunięcie alergenu z organizmu trzeba czekać nawet do 6 tygodni. 
Wracając do działania, produkt całkowicie nie wyleczył mojego łobuza, skróciłam czas testowania i od kilku dni stosuje maść na odparzenia, na razie bez wielkich efektów...  ale to pewnie też, dlatego, że dopadła nas infekcja. Mam nadzieję, że maluch szybko dojdzie do zdrowia. 
Nie przekreślam Sudomaxu, porównując do Sudocremu jego działanie było znacznie szybsze. Zastosowałam go tylko na odparzenia, gdyż nie mam problemów ze skórą, więc sama nie dołączyłam się do testów.

Zalety
  • delikatny dla skóry, 
  • dobrze nawilża, nie jest za tłusty; 
  • łagodzi podrażnienia; 
  • tworzy warstwę ochronną; 
  • idealny dla dzieci z AZS; 
  • brak parabenów i silnych substancji zapachowych; 
  • cena! dużo niższa od swojego konkurenta - Sudocrem.
Wady
  • Dostępność - jak na razie spotkać go można tylko w aptekach.
Podsumowując: Sudomax jest łagodnym kremem do pielęgnacji skóry. Łagodzi podrażnienia, pomaga zregenerować skórę. Dobry dla dzieci ze szczególnymi problemami skórnymi, w tym dla atopowców. Nie wzmaga odparzeń, uczuleń, wręcz przeciwnie pomaga leczyc chore miejsca. Szczerze polecam, szczególnie tym osobom, które szukają tańszych, ale dobrych rozwiązań na ochronę skóry siebie i tych najmniejszych.


Dziękuję mamom Ani i Wiolecie z Bloga: Mojemalecudenka.blogspot.com za udział w testowaniu produktu.
Zachęcam wszystkich rodziców do obserwowania ich bloga. Możecie na nim znaleźć mnóstwo ciekawych artykułów o pięknym, kolorowych świecie maluszków i ich mam. 


wtorek, 26 czerwca 2012

Ambi Pur - kampania Streetcom TESTUJĘ

Jakiś czas temu w strefie Eksperta w serwisie Streetcom.pl otrzymałam ankietę dotyczącą odświeżaczy. Był to prosty kwestionariusz.
Na podstawie zebranych danych streetcom wybierał osoby, które przetestują nowy produkt Ambi Pur.
Udało mi sie zakwalifikować do kampanii ;)

Wczoraj zawitał do mnie kurier i przywiózł pachnący kartonik z odświeżaczami.

2 zapachy kwiatowe: kwiaty i wiosna,
2 zapachy morskie: ocean i wiatr,
1 zapach: konwalie i przebiśniegi,
1 zapach sosna i śnieg.
+
broszurki dla znajomych  oraz przewodnik ambasadorki.
--
Jeden zapach jest dla mnie a pozostałe są do rozdania dla znajomych (5 sztuk). Ulotek dla znajomych znacznie więcej. Zabrakło mi jedne istotnej rzeczy, powinny być dodane zapachowe kartki w ulotkach. Tak, aby pozostali znajomi, którzy nie otrzymali odświeżacza mogli sie zapoznać z zapachem.

Wstępne testowanie:
Zapachy nie są mdłe, większość jest bardzo świeża, przyjemna.
Dla siebie wybrałam morski, przepięknie pachnie i nadaje pomieszczeniu cudowną nutkę świeżości.
Szkoda, że nie dodali zapachu: Cytrusy i poranek. Uwielbiam jak odświeżacz odżywia pomieszczenie.  Często sięgam po tego rodzaje zapachów. Może jak zakończę przygodę z nutką morskiej bryzy to zakupie właśnie ten pomarańczowy ;)
Więcej o testowaniu Ambi Fur Freshelle już wkrótce!

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Obserwuj bloga!

Witajcie!
Jak Wam mija dzisiaj poniedziałek?
Mam nadzieję, ze wspaniale ;) 
U mnie świeci dzisiaj słoneczko, jest cieplutko, od dawna na to czekałam. To chyba prezent na moje 26 urodziny xD oraz imieniny.

Wracając do tematu postu. Chciałabym Was zachęcić do aktywnego odwiedzania bloga.
Dlaczego? Żebyście byli na bieżąco z wszelkimi informacjami o testach/konkursach/kampaniach, w których możecie otrzymać jakąś niespodziankę. Głównie są to kosmetyki, ale ich nigdy za wiele ;)

Jak obserwować bloga?
Od najprostszej opcji po lewej stronie znajdziecie 2 opcje:
- Otrzymuj powiadomienie (wpisz swój adres e-mail);
- Obserwatorzy  (Kliknij na Dołącz do tej witryny - opcja dostępna dla google, twitter, yahoo!, aim, netlog, openid);

lub

Dodaj stronę do ulubionych w swojej przeglądarce.

Garnier - przetestuj kosmetyki!

UWAGA UWAGA :)

Ostatnio pisałam o akcji testowania kosmetyków Garniera.
Co prawda akcja na fb się zakończyła, ale firma uruchomiła drugą okazję. Tym razem informacja o możliwości przetestowaniu produktów pojawiła się na ich oficjalnej stronie.

Mi się udało załapać za pierwszym razem, już rozpoczęłam testowanie. Wybrałam szampon i odżywkę wzmacniającą. Wkrótce pojawi się tutaj obszerny opis.

Zapraszam DO ZAGLĄDANIA NA mojego bloga.
Bądźcie na bieżąco z kampaniami!

wtorek, 12 czerwca 2012

Dove - konkurs, wygraj żele pod prysznic

Na stronie fb Dove, znajdziecie informację dotyczącą konkursu:  

Do wygrania 3 żele pod prysznic.

 
Zasady konkursu:
  • Konkurs trwa od 11 czerwca do 20 czerwca.
  • W konkursie można wziąć udział tylko 1 raz.
  • Zadanie konkursowe polega na rozwiązaniu quizu i udzieleniu
    odpowiedzi na pytanie otwarte.
  • Autorki 100 najciekawszych odpowiedzi otrzymają zestaw składający się
    z 3 żeli pod prysznic Dove. Żele zostaną dopasowane do odpowiedzi udzielonych w quizie.

Aktywny tydzień

Witajcie!
Ten tydzień jest pełen wrażeń, dlatego nie bardzo mam teraz czas przysiąść i uzupełnić blog o poprzednie kampanie, w którym brałam udział.
Jednak spokojnie uzupełnię wszystko.

Mój synek jest alergikiem, dzisiaj musiałam przygotować prawie 20 produktów do przeprowadzenia testów. Prosto po pracy jadę po malucha i jedziemy do lekarza. W czwartek czeka na nas odczyt. Liczę, że w końcu dowiemy sie co go uczula. Najbardziej wkurza mnie to, ze w naszym polskim państwie nie idzie się dostać do specjalisty. Człowiek pracuje, zarabia, odprowadza składki (i to nie małe!) a ma utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej. Skierowanie do alergologa dostaliśmy 2,5 miesiąca temu i? I państwowo nie udało nam sie dostać, idziemy prywatnie... Mały bardzo cierpi. Nie chcę, żeby jego stan się pogorszył, albo zrobiła sie z tego astma, czy inna paskudna choroba.W piątek mieliśmy pierwszą wizytę (koszt 100zł + w aptece zostawiłam 78zł), przynajmniej dostałam zniżkę na mleko. Wcześniej musiałam płacić za Nutramigen prawie 40zł a za Bebilon Pepti 23zł. 
Po tym tygodniu przyjdzie dużo spokojniejszy. A w poniedziałek postarzeje się o rok czasu.... :)

Wracając do tematu:

Na pewno nie zabraknie blogów dotyczących testów, czy możliwości udziału w konkursach, gdzie można wygrać jakiś produkt.
Bądźcie na bieżąco, żeby nie przegapić żadnej okazji!

Dodam też informację, że udało mi się załapać do kampanii Fructisa :) Czekam na szampon, jak tylko przetestuj załączę opinie.

niedziela, 10 czerwca 2012

Przetestuj akcesoria kosmetyczne marki For Your Beauty

Coś dla kobiet lubiących się malować. A która z Pań teraz się nie maluje?
 Jest ich raczej niewiele.
Otóż dzięki wizaz.pl można wziąć udział w testowaniu pędzelków do makijażu.
Organizatorem kampanii jest Rossman.
Link do ankiety.

Termin nadsyłania zgłoszeń: 17 czerwca 2012.

Testuj produkty: Inneov i Vichy

Na stronie wizaz.pl znajdziemy informację o możliwości udziału w testowaniu produktów Inneov i Vichy.
  • Vichy - dotyczy kremu Idealia; pielęgnacja od zewnątrz;
  • Inneov - suplement diety przeciw starzeniu komórek; pielęgnacja od wewnątrz.
Idealny duet ;)
Aby wziąć udział w testach należy być zarejestrowanym w serwisie.
Link do ankiety.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Robaki w żywności - Czy wiesz co jesz?

Zainspirowana niedzielnym odcinkiem "Wiem co jem" dokonałam paskudnego odkrycia. A dokładnie nie tyle co odkrycia a przebudzenia.
W programie wspomniano o naturalnym składniku koszenili (E120) oraz jego syntetycznym odpowiedniku czerwień koszenilowa (E124).
Podobno barwniki są nieszkodliwe. Czy, aby na pewno?

Koszenila - naturalny barwnik pozyskany z ciała i jaj mszyc. Owad nosi nazwę koszenila, żeruje na kaktusach z rodzaju opuncja. Barwnik wytworzony przez ten owad, wykorzystują sprytni producenci żywności do wywołania w nas chęci konsumpcji poprzez zmysł wzroku. Nadaje potrawom apetyczny kolor, przypomina on nam truskawki, soczyste maliny, wiśnie i inne pyszne czerwone owoce. 


Koszenila nie jest toksyczna, jednak obecność zanieczyszczeń w preparacie może wywołać u nielicznej liczby osób wstrząs anafilaktyczny i alergie.
Informacja dla wegetarian - produkty z koszenilą nie są dla Was. Czytajcie etykiety.

Kilka "pysznych" produktów z koszenilą:
  • Danone: Ale Owoc light truskawka;  
  • Activia truskawka;
  • Danonki dla dzieci;
  • Frugo (różowe i podobno czerwone);
  • Jogurt polski : malina, Mlekovit.

Czerwień koszenilowa - syntetyczny barwnik azowy o odcieniu jasnoczerwonym. Występuje w formie soli sodowej, bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie. Cechuje się małą odpornością na promienie słoneczne. Jego spożycie nie jest wskazane u astmatyków
Może również powodować nadpobudliwość u dzieci.
Dlaczego, więc jest dodawany do produktów w tym tych dla dzieci? Znajdziemy go w popularnych serkach, jogurtach, kolorowych napojach, galaretkach, kisielach, lodach i wielu innych produktów.
Czy wiecie, że czerwień koszenilowa jest zabroniona w Stanach Zjednoczonych, Norwegii i Finlandii? 
W Polsce spotykamy się z nią w ogromnej ilości produktów spożywczych.
Dopuszczalne dzienne spożycie: 4  mg/kg masy ciała.
Tylko pytanie ile jej jest dodawanej w produktach? Producenci nie podają takiej informacji.

piątek, 1 czerwca 2012

Dzień Dziecka

Pierwszego dnia czerwca wszystkie dzieci, te małe i duże obchodzą swoje święto.
Życzę wszystkim dzieciakom spełnienia marzeń, radości, uśmiechu.
Niech Wasze dzieciństwo będzie kolorowe!

Do mojego synka:
Dziubasku, mój maleńki, śliczny. Tak bardzo Cię kocham.
Dzisiaj po raz pierwszy obchodzisz swoje święto. 
Pragę tylko jedynego, chcę, żebyś wyrósł na dobrego człowieka.
Żebyś był szczęśliwy, bo to dla mnie najważniejsze.
Kocham Cię!

czwartek, 31 maja 2012

Fructis - przetestuj jedną z gam!

Nieaktualne
Fructis ogłosił Wielkie Testowanie.

Zostań Fruksterem i przetestuj jeden z 500 produktów.
Do wyboru:
  • Color Resist
  • Siła i Blask
  • Mega Objętość 48h
  • Nutri Odbudowa
  • Szampon przeciwłupieżowy 2w1

Wystarczy akceptować Regulamin, udzielić odpowiedzi na pytanie oraz wysłać niezbędne dane.
Pytanie brzmi:
„Dlaczego to właśnie Ty powinnaś/powinieneś przetestować wybrany przez siebie Fructis?„

Zgłoszenia tylko do 1.06.

środa, 30 maja 2012

Dove hair therapy - weź udział w teście

Na stronie polki.pl pojawiła się informacja dotycząca przetestowania produktu firmy Dove.
Jeśli chcesz wziąć udział w teście Dove hair therapy, przejdź do strony i wypełnij formularz zgłoszeniowy.
Do wyboru są 3 produkty:



Życzę powodzenia,
Ela

Johnson`s Baby Płyn do mycia ciała i włosów 3 w 1 - opinia.

Johnson`s Baby łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3 w 1 idealny dla niemowląt i dzieci.


Wstęp
W październiku otrzymałam informację o zakwalifikowaniu się do kampanii Johnson`s Baby. Kampania została przeprowadzona przez serwis Streetcom. Jestem ekspertką na tym serwisie i biorę udział w różnych kampaniach.

Kilka słów o:

W skrócie co to jest Streetcom?
Informacje znajdziecie w moim poprzednim blogu.
Jak się zapisać?
Przejdź na stronę i wypełnij formularz. Następnie dokończ rejestrację i postępuj wg wskazówek.
Jakie są szanse na zakwalifikowanie się do kampanii?
Każda kampania ma swój target, do jednej szukają mam, do innych tylko panów, itd. Wszystko zależy od tego jaki produkt/usługa będzie do przetestowania. Każdy produkt/usługa jest kierowany do pewnej grupy osób, czy do niej należysz okaże się po wypełnieniu ankiety. Pierwsza "dziewicza" kampania będzie bardzo ważna, kolejne oczywiście również, jednak na jej podstawie Streetcom zaczyna wyrabiać o Was zdanie. Aby zakwalifikować się do kolejnych kampanii musicie być sumiennymi ekspertami. Jeśli się załapałeś/aś, pamiętaj!: Streetcom wybrał właśnie Ciebie, dostałeś produkt/ty, więc oceń je obiektywnie! Przeprowadzaj rozmowy, raportuj i bądź aktywny podczas kampanii. Bardzo często za aktywność czeka na Was nagroda :) Dlatego warto!
Jeśli będziesz mieć/miał jakieś pytania dotyczące serwisu Streetcom, możesz śmiało mnie zapytać.

O płynie 3 w 1
Łagodny płyn 3 w 1 do mycia ciała i włosów - Johson`s Baby
Producent: Johnsons & Johnsons.
Opakowanie: Butelka 500ml z pompką.
Płyn specjalnie stworzony dla skóry noworodka.
Johnson's baby kocha dzieci. Wiemy, że skóra noworodka i dziecka jest szczególnie wymagająca: nie jest jeszcze w pełni rozwinięta, przez co częściej ulega zewnętrznym podrażnieniom. Dlatego nasz nowy łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3 w 1 został stworzony tak, aby delikatnie myć wrażliwą skórę i włosy dziecka już od pierwszej kąpieli nie powodując podrażnień. Łagodny płyn do mycia 3 w 1 to płyn do mycia ciała i włosów oraz płyn do kąpieli w jednym.
Cechy płynu:
  • Nie wysusza skóry jak zwykłe mydło.
  • Hipoalergiczny.
  • Unikalna formuła No more Tears.
  • Jest łagodniejszy niż zwykłe mydło.
  • Posiada naturalne pH.
  • Testowany przez lekarzy pediatrów.
Produkt dostępny w hipermarketach, aptekach, drogeriach i często w małych sklepach z art. chemicznymi.

Test produktu
Produkt został wykorzystany do samego końca. Jest bardzo wydajny potrafi wystarczyć nawet na 3 miesiące przy codziennym myciu maleństwa. Doskonale delikatnie myje skórę niemowlaka. Synek miał 3 i pół miesiąca jak pierwszy raz zaaplikowaliśmy płyn na jego skórę. Po umyciu jego ciało było aksamitne, delikatnie pachniało. W zapachu nie było czuć "chemii", która ostatnio coraz częściej gości w kosmetykach dla dorosłych, ale i bywa i, że dla dzieci (szczególnie w tych, które można używać po 3 roku życia). Płyn łatwo się aplikuje za pomocą wygodnej pompce. Doceniłam również to, że butelka jest żółto-przezroczysta, dzięki czemu widać ile jest jeszcze kosmetyku. Oprócz tego należy również zaznaczyć, że produkt nie uczula, nie wywołuje wysypki, czy swędzenia. Mój synek radośnie chlapie wodą, czasem trochę wody potrafi trafić do oczu. Tak jak producent zapewnia - Noe more Tears - płyn nie powoduje szczypania w oczka. Dziecko może szczęśliwie bawić się w wodzie, bez płaczu ;).
Produkt jest dostępny w wielu sklepach, drogeriach oraz aptekach. Nie ma problemu z jego zakupem. Wad do samego składu nie widzę. Jedynie mam małe ale co do ceny. Najlepiej trochę rozejrzeć się przed zakupem, bo można czasem sporo przepłacić. Bywa, że sklepy/apteki dają niemały narzut. Dobrze jest się rozejrzeć za promocjami, płyn bardzo często pojawia się w gazetkach promocyjnych wielu hipermarketów.

Zalety
  • łagodny dla skóry, nie wysusza jej;
  • włoski po umyciu są miękkie w dotyku;
  • nie szczypie w oczy;
  • wygodna aplikacja dzięki pompce;
  • przezroczysta butelka;
  • dostępny w wielu sklepach.

Wady
  • Cena - bywa przesadzona. Warto rozejrzeć się za promocjami.

Podsumowując: Uważam, że płyn 3 w 1 Johnson`s Baby do mycia ciała i włosów jest to produkt godny polecenia, chętnie do niego wrócę jak zażegnamy wysypkę spowodowaną alergią pokarmową.  Delikatnie myje, nie uczula i jest łatwy w aplikacji. Szczerze polecam wszystkim rodzicom!



piątek, 25 maja 2012

Streetcom.pl- strefa dla testerek


Dzisiejszy temat będzie dotyczył serwisu Streetcom.pl, w którym jestem ekspertką.

Streetcom jest serwisem opierającym się na marketing rekomendacji. Co to takiego? Są to wszelkie działania marketingowe, których celem jest wywołanie fali rekomendacji produktu bądź usługi wśród konsumentów. Fala rekomendacji następuje po ich osobistym doświadczeniu z produktem. Jaśniej --> Firma zleca konsumentowi (testerce/testerowi) ocenę produktu. Na podstawie kontaktu z produktem/usługą konsument dokonuje oceny, itd.

Moje początki
Do strony zachęciła mnie koleżanka, która wcześniej brała udział w ich kampaniach. Spróbowałam.
Dosyć długo czekałam na pierwszą propozycję przetestowania produktu. Kiedy się mi udało otrzymałam naprawdę imponującą paczuszkę, dzięki, której mogłam obdarować sporą liczbę znajomych. Po kampanii czułam niedosyt, nie mogłam doczekać się kolejnej. Niestety mijały dni, miesiące a zaproszeń brak. Kiedy już się poddałam nagle po około roku otrzymałam zaproszenie do kolejnej kampanii a po niej były następne. Mało tego w jednej z kampanii tak się zaangażowałam, że wygrałam prezent dla mojego synka. Zajęłam pierwsze miejsce i otrzymałam super spacerówkę, która do dzisiaj dobrze się nam sprawuję.

Podejrzewam, że mój brak doświadczenia przy pierwszej spowodował to, że byłam pomijana.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę rozpocząć przygodę ze Streetcom.pl, musi pamiętać o kilku ważnych aspektach:
  • Wypełniajcie raporty na bieżąco;
  • Niech będą one dokładne, szczegółowe, ale też nie przesadzajmy;
  • Cytujcie ważne zdania, które zapamiętaliście, albo otrzymaliście poprzez komunikator (gg, email);
  • Najlepsze opinie to te, które otrzymaliście ustnie, dlatego wsłuchujcie się podczas rozmowy, możecie notować;
  • Jeśli nie daliście komuś produktu a rozmawialiście o kampanii -- również wypełnijcie raport;
  • Im większej ilości osób przekażecie informacje o kampanii, tym lepiej;
  • Nie kłamcie, nie zmyślajcie w raportach. Jak komuś, czy Tobie się nie podoba to trudno, ale napisz dlaczego. Potrzebują takiej informacji;
  • Oszukiwanie to najgorsza rzecz;
  • I na koniec sprzedaż próbek jest niedopuszczalna, osoby, które tego dokonają mogą zostać wykluczone na zawsze z serwisu.
Kampanie Streetcom, w których miałam okazję wziąć udział:
1.Produkty:
  • Lipton Ice Tea - malinowa
Smaczna, mocno malinowa. Ja ją piłam to przypomniało mi się dzieciństwo. Kilka razy po kampanii kupiłam. Jednak i tak zdecydowanie preferuję z herbat "butelkowych" brzoskwiniowe np. Nestea.
  • Johson`s Baby (ocena 4 kosmetyków dla dzieci):








    Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3 w 1

       Krem intensywnie pielęgnujący
Mleczko intensywnie pielęgnujące
 Ochronny krem przeciw odparzeniom

Płyn i mleczko rewelacja! Byłam i nadal jestem z nich zadowolona. Nie uczulają, są delikatne dla skóry. Jednak na razie nie planuje zakupu, mały ma AZS i lekarz poradziła używać specjalnych kosmetyków. Póki nie radzimy sobie z alergią, kupuję kosmetyki dla atopowców z apteki. Cena dużo wyższa, ale niestety nie chcę wzmagać alergii. 
  • Nesvita - owsianka (3 smaki)


Waniliowa, Jabłko z cynamonem, Golden syrup

Nie przypadły mi do gustu. Dla mnie jako osoby niesłodzącej, były one za słodkie. Trochę też były sztuczne w smaku. Mi nie smakowały, ale mojemu narzeczonemu bardzo. Kwestia gustu.
  •  Odświeżacze powietrza Ambi Pur (kwiaty i wiosna, ocean i wiatr, konwalia i przebiśniegi, sosna i śnieg). 
Rewelacyjne :) Brakowało mi mocnego owocowego zapachu cytrusowego. Kupiłam go indywidualnie. Najlepszy z całej serii.

2. Serwisy:
http://www.informatorszkolny.com/ Zapowiada się fajny serwis, czy wypali? To zależy, na pewno muszą zainwestować w reklamę i ściągnąć użytkowników, żeby go rozkręcić.

http://beta.pogryw.pl/ Ciekawy pomysł na serwis. Strona może zyskać sporą rzeszę fanów, jednak muszą go trochę rozwinąć. Oceńcie sami.

Niedługo w blogach opiszę szersze opinie o przetestowanych produktach.
Pozdrawiam serdecznie,
Elly


niedziela, 20 maja 2012

Atoperal Baby Emulsja do ciała - opinia.

Atoperal Baby emulsja do ciała do skóry atopowej, suchej i wrażliwej.


Wstęp
Z emulsją jak i całą serią kosmetyków Atoperal Baby spotkałam się całkiem przypadkowo. Pierwszym kosmetykiem tej firmy był szampon do włosów (opisywałam o nim w poprzednim blogu). Emulsję oraz inne kosmetyki (krem oraz pianka) otrzymałam od firmy bezpłatnie. Brałam udział w testowaniu szamponu Atoperal Baby. Z pośród nadesłanych opinii wybrano 10 najbardziej obiektywnych. Moja opinia została nagrodzona. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, bardzo się ucieszyłam, bo w trakcie testowania produktu dowiedziałam się, że mój synek ma AZS i jego skóra wymaga specjalnej pielęgnacji i kosmetyków.

O emulsji
Emulsja do ciała - Atoperal Baby dla dzieci i niemowląt do skóry atopowej, suchej i wrażliwej.
Producentem jest: Blau Farma
Opakowanie: tuba 200 ml - korek przyczepiony do tuby.
Natłuszczająca emulsja przeznaczona do codziennej pielęgnacji skóry atopowej, suchej i wrażliwej dzieci i niemowląt powyżej 1 miesiąca życia.
W składzie:
olej Macadamia - delikatnie natłuszcza i wygładza skórę oraz łagodzi podrażnienia
polidokanol -działa przeciwświądowo i jest rekomendowany w produktach do pielęgnacji skóry atopowej
gliceryna - działa nawilżająco, wygładza naskórek oraz znacznie poprawia jego elastyczność
alantoina - zmiękcza naskórek oraz wykazuje działanie łagodzące podrażnienia i przeciwzapalne.
Jak aplikować?
Atoperal Baby emulsję do ciała należy stosować 1-2 razy dziennie na dokładnie oczyszczoną i osuszoną skórę. Nanieść cienką warstwę emulsji i rozprowadzić dłonią do całkowitego wchłonięcia. Zaleca się stosowanie emulsji do ciała z preparatami myjącymi z linii atoperal® Baby: pianką do mycia ciała oraz emulsją do kąpieli.

Produkt dostępny tylko w aptece.

Test produktu
Emulsja została została zużyta do samego końca. Miałam ją jakieś 4 miesiące, jednak nie aplikowałam ją synkowi każdego dnia. W ciągu tego okresu miałam w sumie 3 produkty do ciała (trzech różnych firm). Przy codziennym 2krotnym stosowaniu powinna wystarczyć na około 1,5 może 2 miesiące. Skóra synka po kosmetyku była gładka, delikatna i dobrze nawilżona. Emulsja łagodziła podrażnioną skórę malucha. Ma lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza po skórze. Kosmetyk nie wywołał reakcji alergicznej. Dzięki odwróconej tubie emulsja była zawsze przy korku, wygodnie się aplikowało produkt. Jednak zdecydowanie wolałabym wersję z pompką (w wersji 500ml jest pompka). Kosmetyk nie jest za tłusty, nie pozostawia plam na ubrankach. Po kilkunastu krotnym użyciu, w produkcie zaczął mnie trochę denerwować zapach. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zmniejszenie ilości substancji zapachowych. Jako ciekawostkę dodam, że w innych produktach firmy Atoperal Baby, w ogóle nie zwróciłam uwagi na zapach, był on mniej drażniący.

Więcej zastrzeżeń nie mam. Sama kilka razy wypróbowałam kosmetyk na swojej przesuszonej skórze. Emulsja odżywiła moją skórę.

Zalety
  • odpowiednio nawilża skórę, łagodzi podrażnienia;
  • nie uczula;
  • idealny dla niemowląt;
  • wydajny;
  • nie za tłusty;
  • ładne opakowanie (kangurek na tubie). 
Wady
  • brak pompki do dozowania produktu;
  • zapach - przy dłuższym stosowaniu nudzi się, lekko drażni; 
  • dostępny tylko w aptece (chociaż dobre kosmetyki kupimy tylko i wyłącznie w aptece).   
Podsumowując: Emusja Atoperal Baby jest idealna dla osób (nie tylko dzieci) z atopowym zapaleniem skóry. Jest też bardzo dobra dla tych co mają nadmiernie wysuszony naskórek. Pomaga łagodzić zmiany skórne. Kosmetyk cechuje się dużą wydajnością. Polecam wszystkim maluszkom i dorosłym.

Zobacz też opinie o Szamponie Atoperal Baby.

Pozdrawiam,
Elly

czwartek, 17 maja 2012

Atoperal Baby szampon dla dzieci i niemowląt - opinia.

Atoperal Baby szampon dla dzieci i niemowląt (skóra atopowa, sucha, wrażliwa).

Wstęp
Pod koniec listopada 2011 miałam okazję zakwalifikować się do przetestowania szamponu dla dzieci i niemowląt Atoperal Baby. Gdy odebrałam paczuszkę byłam bardzo zaskoczona, nie spodziewałam się tego, że się załapałam do testów. 
Paczka zawierała ulotkę oraz pełnowartościowy szampon. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż w ten sposób można lepiej poznać produkt i wyrazić o nim opinie.
O produkcie
Szampon - Atoperal Baby dla dzieci i niemowląt do skóry atopowej, suchej i wrażliwej.
Producentem jest:  Blau Farma
Opakowanie: tuba 125 ml - korek przyczepiony do tuby.
Opis: Szampon nawilżający zawierający Biolin, substancję, która jest naturalnym prebiotykiem. Prebiotyki stymulują prawidłową barierę ochronną skóry.
Cena: waha się w przedziale 22-28zł. Warto poszukać w aptekach internetowych, zamówić i odebrać w aptece. Często tak robię, dzięki temu można sporo zaoszczędzić nie tylko na kosmetykach, ale i na lekach.
Dla kogo?
Szampon przeznaczony dla dzieci i niemowląt powyżej 1 miesiąca życia do skóry atopowej, suchej, wrażliwej. Wykazuje działanie nawilżające i łagodzące. Receptura szamponu oparta jest na substancjach myjących o łagodnym działaniu, pochodzenia cukrowego. Atoperal® Baby szampon przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry głowy, wykazującej cechy skóry atopowej, suchej, wrażliwej dzieci i niemowląt. Dzięki specjalnie opracowanej recepturze zapewnia profesjonalną pielęgnację skóry Twojego dziecka. Szampon zawiera delikatne substancje oczyszczające skórę głowy. Nawilża i łagodzi podrażnienia oraz wygładza nadmiernie wysuszoną skórę. Włosy po umyciu szamponem Atoperal Baby są miękkie, gładkie i łatwo się rozczesują.
Sposób stosowania:
Niewielką ilość szamponu atoperal® Baby rozprowadzić na dłoniach i delikatnie wmasować w wilgotne włosy. Po ok. 1-2 minutach spłukać wodą. Zaleca się stosowanie szamponu z innymi preparatami z linii atoperal® Baby: pianką do mycia ciała, emulsją do kąpieli, kremem oraz emulsją do ciała.

Przebadany dermatologicznie
Produkt dostępny tylko w aptece.


Test produktu
Szampon użyłam na moim synku kilkanaście razy. Nie śpieszyłam się z przesłaniem opinii wolałam dokładnie ocenić produkt, niż wysyłać na szybkiego odpowiedź. Synek co prawda nie ma długich włosków, urodził się prawie łysy. Teraz troszkę podrosły, ale i tak niektóre dzieci jak się rodzą mają więcej włosów niż on. Jednak brak, czy też mała ilość włosów nie oznacza, że główki nie trzeba myć. Dzieci jak dorośli pocą się i potrzebują odpowiedniej pielęgnacji. Ten szampon ją zapewnił.

Zalety
  • delikatny szampon, który nie podrażania i nie wysusza skóry dziecka;
  • idealny dla niemowląt;
  • wydajny - wystarcza na bardzo długo;
  • zapach nie jest drażniący;
  • ładne opakowanie (kangurek na tubie).
Wady
  • dostępny tylko w aptece (chociaż dobre kosmetyki kupimy tylko i wyłącznie w aptece). 
  • brakowało mi pompki do dozowania produktu. Sama kąpię synka. Mały wtedy jeszcze nie siedział, miałam wolną tylko jedną rękę.
Podczas testowania produktu dowiedziałam się od lekarza, że synek ma atopowe zapalenie skóry;/ Szampon jak najbardziej wpasował nam się do jego potrzeb. Do dzisiaj jeszcze nie skończyłam szamponu, dlatego, że teraz głównie używam pianki również tej samej firmy. Pianka i inne kosmetyki były prezentem za przesłanie opinii. Jako jedna z nielicznych mam miałam okazję zostać wyróżniona ;) Otrzymałam od firmy Atoperal baby: krem, emulsje do ciała, piankę do mycia oraz śliczną maskotkę kangurka. Bardzo mnie to ucieszyło. Oczywiście w zamian wkrótce tutaj zobaczycie pozostałe recenzje produktów firmy Atoperal Baby jakie miałam okazję wypróbować.

Podsumowując:  Szampon Atoperal Baby jest bardzo dobrym szamponem dla niemowląt i dzieci. Mogę go z czystym sumieniem polecić wszystkim rodzicom, nie tylko tym, którzy mają dziecko z atopowym zapaleniem skóry. Maluszki potrzebują odpowiedniego nawilżenia skóry, dlatego w tym okresie nie powinno się żałować na kosmetyki. Wybieranie tańszych rozwiązań nie zawsze się opłaci. W dzisiejszych czasach te tańsze kosmetyki są niestety bardzo często przepełnione chemią.

Miłego wieczoru życzę, pozdrawiam
Elly.

Przywitanie się

Witam!
Dzisiaj jest ten dzień, kiedy rozpoczynam pisanie blogu TestElka.
Chciałabym przywitać się z Wami. Nazywam się Ela, w tym roku skończę 26 lat.
Jestem zwyczajną osobą, mającą własne poglądy i lubiącą oceniać produkty.
Brałam udział w kilku kampaniach, gdzie wyrażałam swoją opinie na temat produktów (były to produkty spożywcze i kosmetyki) . Swoją przygodę z testowaniem rozpoczęłam 1,5 roku temu.
Jednak dopiero dzisiaj postanowiłam, ze stworzę skarbnice wiedzy i będę dzieliła się z Wami moim opiniami.

W lipcu 2011 zostałam mamą. Mój synek to moje prawdziwe szczęście.
Macierzyństwo to dodatkowa okazja do przetestowania produktów jakie oferuje nam rynek.
Brałam udział w dwóch kampaniach poświęconych produktom dla dzieci. Obie dotyczyły kosmetyków. Pierwsza kampania pochodziła ze streetcomu. Testowane produkty dotyczyły firmy Johnsons&Johnsons Baby.
Druga kampania a właściwie testowanie produktu odnosiło się do specjalistycznego szamponu firmy Atoperal Baby. Dodatkowo miałam okazje jako jedna z nielicznych mam, zostać wyróżniona i otrzymałam pełen zestaw kosmetyków wraz z mały upominkiem w postaci kangurka ;)

 Za jakiś czas dodam bloga i podzielę się z Wami opinią o tych produktach.

Wkrótce się odezwę. Pozdrawiam serdecznie,
Elly