poniedziałek, 27 maja 2013

Blisko natury: olejek rycynowy

Im bliżej nam do natury, tym bardziej czujemy się i wyglądamy na zdrowszych. Dzisiejszy temat pragnę poświęcić olejkowi rycynowego o cudownych właściwościach i szerokiej gamie zastosowań.

Olejek rycynowy zwany inaczej olejkiem rącznikowym pochodzi z tropików, gdzie jest rośliną wieloletnią. Rośnie też dziko w Sardynii i północnej Afryce, w naszym kraju jest rośliną ozdobną. Z jego nasion wyciska się na zimno olejek, który potem poddaje się obróbce termicznej. Surowe nasiona są silnie trujące. Dla dorosłego człowieka wystarczą tylko trzy sztuki aby podać śmiertelną dawkę rycyny (toksoalbuminy). Wygląd olejku rycynowego przypomina gęstą ciecz o bezbarwnym bądź lekko żółtym zabarwieniu, która pod wpływem powietrza gęstnieje.

Zastosowania i efekty:

Wysuszona skóra - stosując jako okład podnosi witalność naszej skóry, dodaje jej energii, świetnie nawilża. Dobry jest też na zmarszczki wokół oczu, delikatnie je wygładza.

Włosy -  ładne, lśniące, mniej nierozdwajające się. Rosną mocniejsze, gęstsze, nabierają blasku. Olejek ułatwia też ich rozczesywanie, może też je trochę przyciemnić. Uwaga nie polecany do włosów przetłuszczających się.

Brwi i rzęsy - Podobnie jak z włosami rosną dłuższe i ciemniejsze. Są też silniejsze i zdrowsze, mniej ich wypada. Podobno już miesięczna kuracja przynosi duże efekty. Będę próbowała.

Paznokcie i skórki - dzięki olejku paznokcie rosną mocniejsze, zdrowsze a skórki wokół nich nabierają miękkości. Świetny dla osób, które mają problem z rozdwajającymi się paznokciami, pomoże je zregenerować.

Suche pięty - przynosi ukojenie wysuszonym piętom, nawilża je i odżywia.

Wypryski - pomaga je zlikwidować.

Oczywiście olejek używamy z umiarem, gdyż może przynieść odwrotny efekt, np. wysuszyć skórę. Pamiętajmy, że należy zrobić próbę uczuleniową. Poprawnie wykonana próba to dwukrotny test w odstępach czasowych. Zazwyczaj uczulenie pojawia się nie przy pierwszej, ale przy drugiej aplikacji.

A to mój olejek kupiony w aptece:


będę go stosowała na rzęsy i brwi. Zaczynam próby pogłębienia czerni moich brwi oraz rzęs. Mam też skromną nadzieje, że chociaż odrobinę pomogą na porost rzęs, gdyż moje są nijakiej długości. 
Zdjęcie przed rozpoczęciem kuracji (bez makijażu):

Na tym zdjęciu widać odcień moich rzęs, są szaro-brązowe:

 Tutaj widać skromne, niedługie rzęsy:

Mam nadzieję, że efekt będzie zadowalający :) Ciąg dalszy wkrótce. 

środa, 8 maja 2013

Połóż główeczkę na poduszeczkę... Nowe Klimaty

Przenieś się do krainy snów, gdzie wszystko jest takie proste, nadzwyczajne.  Poduszka z Nowe Klimaty pozwoli ci, zanurzyć się w świecie fantazji i marzeń. Wstaniesz bardziej wypoczęta, szczęśliwa i zrelaksowana. 


Otrzymałam bardzo ciekawą i niespotykaną podusię do przetestowania od firmy Nowe Klimaty. Moja podusia posiada poszewkę ze 100% lnu. Nie jest to zwyczajna podkładka pod naszą zmęczoną głowę.Poznajcie moją opinie na jej temat. 

Na stronie producenta znajdziemy jej dokładny opis:
Poduszka do spania wypełniona została łuskami gryki. Jest to idealna opcja dla tych, którzy chcą dobrze i zdrowo spać a także jest to świetne rozwiązanie dla alergików. Łuski gryki zawarte w poduszce łatwo uformować i dopasować do kształtu naszej głowy i szyi. Poduszka daje też wystarczająco wygodne podparcie dla głowy na odpowiedniej wysokości. Jest plastyczna ale nie sprężynuje. Jeśli chcesz jeszcze wyżej mieć pod głową - przekręć poduszkę o 90 stopni. Jeżeli jest za wysoka - odsuń zamek i odsyp odpowiednią ilość łuski.
Poduszka posiada wymiary: 60 x 40 cm, jest w kształcie prostokąta, waży ok. 3 kg.
Poszewka: lniana 100% - zapinana na zamek. Dzięki szarości wygląda naturalnie i ekologicznie.
Wsyp: bawełna 100% - zapinany na zamek.
Wypełnienie wsypu: łuska gryki 100%. Dzięki wszytym suwakom można w każdej chwili dosypać lub odsypać łuskę gryki, aby uregulować jej objętość. Poszewkę możesz zdjąć i wyprać w temperaturze 40 st. C. Możesz też poduszkę włożyć do worka foliowego i na kilka godzin umieścić w zamrażalniku. Dzięki temu pozbędziesz się roztoczy. Istnieje też opcja odświeżenia poduszki w suszarce, oczywiście bez prania. W suszarce trzymamy ją przez 10-15 minut.

Moja opinia na temat podusi:
Wizualnie jest to tradycyjna wielkość standardowej poduszki. Jest ona odrobinę mniejsza od tych maksymalnie dużych poduch, na których chowałam się za dziecka. Dla mnie wielkość nie ma aż tak dużego znaczenia, ważne, żeby wygodnie na niej się spało. Jest w tonacji szarej, gdyż poszewka została wykonana ze 100% lnu. Bardzo mnie to cieszy, gdyż wcześniej nie miałam styczności z lnianą pościelą. Byłam to dla mnie nowość. I oczywiście bardzo mi spodobała się taka opcja. Człowiek mniej lub wcale się na niej poci, czuć, że poduszka pozwala oddychać naszej skórze, która ma z nią styczność. Wracając do podusi, świetnie wpasowuje się do kształtu naszego ciała, które na nim leży, czyli głowy i szyi. Dla osób, które są zwolennikami miękkich, czy średnio miękkich poduszek nie mam dobrej informacji. Ta podusia przez wkład z gryki jest twarda, po ułożeniu się do naszego ciała, nie zapada się pod ciężarem, dopiero przy ruchach głowy ponownie się do nas dopasowuje. Gryka ma też to do siebie, że "hałasuje". Podczas ruchów głową, drobne łuski się przesuwają i wydają delikatny szelest. To też mi nie przeszkadza. Waga była kolejnym elementem, który mnie zaskoczył, nie spodziewałam się, że będzie ważyć około 3 razy więcej niż tradycyjna poduszka w tych wymiarach. Tym bardziej, że wkład gryki jest dosyć lekki, ale to jego ilość podnosi wartość jej wagi. Poniżej zdjęcia:
 

Bardzo cenię ją za wygodę jaką niesie podczas snu. Pierwszą noc przespałam jak małe dziecko, do białego rana spałam jak niemowlę. Poduszkę najbardziej upodobał sobie mój mąż, który uwielbia twarde poduszki, czy łóżka, po prostu tak mu się najlepiej śpi. Mój synek początkowo podchodził do niej nieufnie, nie traktował jej jako poduszkę. Była dla niego "dziwna": bo trochę szeleści, jest twarda i ciężka. Później i on się do niej przekonał, sami spójrzcie na zdjęcie :)
Kiedy widzi tatę jak na niej leży, to oczywiście synek domaga się, żeby mu ją oddał :)
Dodam też, że mąż i synek są alergikami, przy tej poduszce nie mieli żadnych problemów skórnych. Nie uczula to jest pewne w 100%. Tym razem nie będę robiła podsumowania, bo dla jednych coś co jest zaletą, to dla drugich będzie to wada, szczególnie przy cechach typu: waga, wypełnienie, materiał, itd.
Ja i moi mężczyźni jesteśmy z niej bardzo zadowoleni i szczerze polecam ekologiczną i antyalergiczną poduszkę Nowe Klimaty.