Sudomax krem hipoalergiczny dla dzieci i dorosłych.
Wstęp
Dzięki autorkom blogu: Mojemalecudenka.blogspot.com miałam okazję wziąć udział w testowaniu produktu Sudomax. 21 czerwca otrzymałam prześliczną kolorową kopertę z czterema próbkami, ulotką oraz listem od mam:
Na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że pomysł z próbką w mini pojemniczku to świetne rozwiązanie! Jest to o wiele wygodniejsza forma testowania produktów, aniżeli w zwyczajnych małych saszetkach. Saszetki trzeba trzymać w pozycji pionowej, gdyż nie zawsze zużyjemy je na raz. Miałam przypadki związane z tymi felernymi saszetkami, między innymi takie, że się produkt rozlał, przy wylocie zmieniał kolor albo wysychał przez brak zamknięcia.
Testowanie produktu zbiegło mi się idealnie z badaniami u alergologa. Na co dzień synek rzadko ma odparzenia, pojawiają się one głównie wtedy, gdy pojawia się reakcja alergiczna na pokarm. Przed samym testowaniem wystąpiła reakcja a wraz z nią czerwone zaczerwienienie na pupce malucha.
Uwaga:
Podczas testowania produktu nie używałam żadnych innych kremów, maści itp. Stosowałam ten sam rodzaj pieluszek i chusteczek.
O produkcie
Sudomax krem hipoalergiczny, antybakteryjny z tlenkiem cynku, dla dzieci i dorosłych.
Producent: Sudopharma.
Opakowanie nieduży plastikowy pojemniczek z pokrywką. Pojemność: 55g, 110g, 230g.
Działanie: Krem działa łagodząco na skórę i tworzy barierę ochronną przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak np. mocz, mogący powodować podrażnienia.Zawarty w kremie tlenek cynku posiada właściwości antybakteryjne i ściągające, odżywczy olej ze słodkich migdałów, dzięki zawartości cennych kwasów omega-6 i -9, wygładza i przywraca skórze równowagę lipidową. Pantenol przyspiesza jej regenerację, a lanolina działa zmiękczająco i wygładzająco.
Skład: Aqua, Petrolatum, ozokerite, Hydrogenated Castor Oil, Glyceryl Isostearate, Polyglyceryl-3 Oleate, Zinc Oxide, paraffinum Liquidum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Cera Alba, lanolin, Stearyl/PPG-3 Myristyl Ether Dimer Dilinoleate, magnesium Sulfate, panthenol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Lavandula Angustifolia Oil, Linalool.
Dawkowanie: Stosować na umytą i osuszoną skórę. Cienką warstwę kremu nakładać w zależności od potrzeb. Regularne stosowanie kremu nawet po ustąpieniu objawów chorni przed ich nawrotami. Jednak ja zalecam stosować z umiarem tak jak z każdym produktem tego typu.
Dostępny w aptekach, nie widziałam go w sklepach.
Test produktu
Pomimo, że otrzymałam aż 4 mini próbeczki to nie zużyłam wszystkich. Zostały mi jeszcze dwie, ale spokojnie nie zmarnują się :) Krem jak widać jest bardzo wydajny. Zacznę od konsystencji:
Wygląda jak tłusty krem, ale to tylko pozory, jest lekki, bo zostawia delikatną powłokę. Od razu się nie wchłania, co przy wysypkach, odparzeniach ma duże znaczenie. Dla osoby, która stosuje krem na buzie może być to małe nieudogodnienie, ale zawsze można znaleźć inne rozwiązanie, czyli użyć go na wieczór, albo jak siedzimy dłuższy czas w domu. Zapach: nie za silny, kremowy zbliżony do konkurencyjnego Sudocremu, ale z małą różnicą. Sudomax nie ma tak intensywnego zapachu jak Sudocrem.
I najważniejsze działanie: mój synek miał bardzo silnie zaczerwienienie. Po pierwszym użyciu zauważyłam wygładzenie, skóra stała się gładsza, jednak jeśli ktoś liczy na natychmiastowy efekt to nie ma takiej możliwości ani w Sudomaxie, ani Sudocremie, czy po innych tego typu kremach/maściach. Pamiętajmy skóra potrzebuje czasu na regenerację.
Po kilku dniach widać było znaczne poprawienie się skóry. Z czerwonej stała się jasnoróżowa. Podejrzewam, że przy zwyczajnych odparzeniach, nie spowodowanych alergią czas poprawy może się trochę skrócić. U mojego malucha trwa to dłużej, dlatego, że ma atopową skórę. Na całkowite usunięcie alergenu z organizmu trzeba czekać nawet do 6 tygodni.
Wracając do działania, produkt całkowicie nie wyleczył mojego łobuza, skróciłam czas testowania i od kilku dni stosuje maść na odparzenia, na razie bez wielkich efektów... ale to pewnie też, dlatego, że dopadła nas infekcja. Mam nadzieję, że maluch szybko dojdzie do zdrowia.
Nie przekreślam Sudomaxu, porównując do Sudocremu jego działanie było znacznie szybsze. Zastosowałam go tylko na odparzenia, gdyż nie mam problemów ze skórą, więc sama nie dołączyłam się do testów.
Zalety
- delikatny dla skóry,
- dobrze nawilża, nie jest za tłusty;
- łagodzi podrażnienia;
- tworzy warstwę ochronną;
- idealny dla dzieci z AZS;
- brak parabenów i silnych substancji zapachowych;
- cena! dużo niższa od swojego konkurenta - Sudocrem.
- Dostępność - jak na razie spotkać go można tylko w aptekach.
Dziękuję mamom Ani i Wiolecie z Bloga: Mojemalecudenka.blogspot.com za udział w testowaniu produktu.
Zachęcam wszystkich rodziców do obserwowania ich bloga. Możecie na nim znaleźć mnóstwo ciekawych artykułów o pięknym, kolorowych świecie maluszków i ich mam.
Zachęcam wszystkich rodziców do obserwowania ich bloga. Możecie na nim znaleźć mnóstwo ciekawych artykułów o pięknym, kolorowych świecie maluszków i ich mam.
Kojarzy mi się z sudokremem - był bardzo dobry:)
OdpowiedzUsuńJest bardzo podobny, zacznając od nazwy, wyglądu opakowania, po zapach, który jest bardzo podobny, ale ten trochę mniej intensywny, skład - niewielka różnica. A spora różnica - cena :)Działanie prawie podobne, mam w domu oba i znam oba.
OdpowiedzUsuńnazwa faktycznie przypomina tamten drugi krem :-/ no ale może to zamierzone działanie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ewanka
http://swiatwedlugmoichdzieci.blogspot.com/